Żebyście nie musieli żebrać przy barze o syrop malinowy, do nowego piwesia dodaliśmy go zawczasu, tylko że nie malinowy, a z białej guawy, nektarynki, marakui i limonki. Oczywiście zgodnie z panującymi trendami, z laktozą, spirytusem i arom... a nie, na aromaty nie starczyło piniendzy. Piwo ma tylko 4,4% alkoholu, więc żeby się nastukać, będziecie musieli wypić go trochę więcej niż pięć, ale za to można pić duszkiem.